sobota, 5 lipca 2014

Czerwcowe zakupy

Denka czerwcowego nie będzie, bo wykończyłam 2 kosmetyki :D coraz częściej więcej kupuję niż zużywam, mam nadzieję, że to tylko chwilowe ;)



1. Lirene, balsam brązujący do jasnej karnacji. Wybrałam na podstawie wizażu ;)

2. Manhattan, lotus effect, limmering lime.

3. Rimmel, salon pro, 557 yes sir!

4. Rimmel, salon pro, 431 stormy skies.

5. Rimmel, salon pro, Kate 317 hip hip.

6. Astor, lacque deluxe, 840 creamy coral.

Wszystkie lakiery miałam już na paznokciach, kolory są piękne, niestety mój aparat nie chciał tego uchwycić, ale może jeszcze się uda :) Kupiłam je wszystkie przez allegro za grosze :)

7. Avon, zegarek Judith. Z programu - cieszę się, że się na niego załapałam, bo jest naprawdę ładny!


8. Avon, planet spa, maska do włosów z jagodami acai. Bardzo ładnie pachnie.

9. Avon, senses, żel pod prysznic garden of eden. Te żele wysuszają mi skórę i za każdym razem postanawiam więcej nie zamawiać, ale mają cudne zapachy i wciąż zamawiam :D

10. Avon, Instinct. 

11. Avon, naturals, żel pod prysznic jagoda i orchidea. Również ładnie pachnie.


12. Avon, naturals, mgiełka jagoda i orchidea. Na osobnym zdjęciu, bo dotarła do mnie z późniejszym zamówieniem.

13. Astor, perfect stay lip tint & care, 151 blushing rose.

14. Astor, perfect stay lip tint & care, 300 nude sweetness. 

15. Manhattan, soft mat lipcream, 54L.

Pomadki również z drogerii internetowej, niestety pomadka Manhattan na zdjęciu wyglądała na czerwoną, a jest różowa :( ale używana w bardzo małych ilościach podkreśla kolor ust. No i mimo, że jest w formie błyszczyka.... nie klei się! Na pewno skuszę się jeszcze na inne kolory (mam na oku 45 - faktyczna czerwień i 53 - koral). Pomadki Astor mają ładne, raczej delikatne kolory, są w formie pisaka, a z drugiej strony mają wazelinę/coś wazelinopodobnego w sztyfcie, dla nawilżenia ust.
Postaram się pokazać je niebawem na zdjęciach :)


16. Avon, kosmetyczka Hallie.


17. Biały Jeleń, balsam do ciała. To już drugie (i na pewno nie ostatnie) opakowanie, recenzja tu.

18. Neutrogena, balsam do ciała z maliną nordycką. Też drugie opakowanie, bardzo lubię ten balsam za zapach i działanie.

19. Anida, krem do rąk z oliwą z oliwek. Jak wyżej :D też trzecie opakowanie. Fajnie pachnie, nawilża, szybko się wchłania i kosztuje 2,50 (na doz.pl)  - czego chcieć więcej? ;)


20. Collection 2000, cienie do powiek night jewels. Kupione w Danii, nie wiem czy w Polsce są dostępne.

21. Gosh, cień do powiek cyanic. Jak wyżej. Kolor na żywo jest odrobinę ciemniejszy i lekko wpadający w fiolet. Postaram się go dokładniej pokazać niebawem.

22. Gąbka do pielęgnacji twarzy. Z rossmanna. Od dłuższego czasu chciałam kupić nową, ale zawsze były tylko twarde (szczelnie zapakowana jest miękka, bo ma jakiś płyn w środku, po każdym użyciu po wyschnięciu twardnieje. Stwierdziłam, że poczekam, aż zamówią świeże - szczelnie zapakowane i się doczekałam :) ).

23. Isana, żel do golenia sensitiv. Zawsze używam żelu Joanna z miodowym melonem, ale często widzę na blogach żele i pianki Isana i postanowiłam wypróbować, korzystając z promocji (6,99 zł o ile dobrze pamiętam) postanowiłam wypróbować - wybrałam żel, bo pianek nie lubię.

No i to by było na tyle :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...